Korale koloru koralowego
- 18.11.2024 18:27
Piękne, czerwone korale to marzenie każdej kobiety, jej chluba i największy skarb. Naszyjniki z korala szlachetnego, to także nieodłączny element polskich strojów ludowych, zwłaszcza z Polski południowej i środkowej, u Kurpiów i Kaszubów były to korale z prawdziwego bursztynu.
Dziewczęta z grupy wokalnej „Z przytupem” również zapragnęły, aby korale zdobiły ich szyje i były dopełnieniem strój ludowego. Tradycyjne czerwone paciorki wykonane były z drogocennego surowca prawdziwego korala. Na początku wieku XIX trzy sznury prawdziwych korali warte były tyle, co cztery, a nawet pięć krów. Na tak kosztowną biżuterię nasze dziewczęta pozwolić sobie nie mogły, ale zastąpiły je równie efektownymi paciorkami. Podobno mniej zamożne panny, aby uzbierać pieniądze na choćby skromny sznurek korali, szły na służbę, podejmowały się różnych prac dorywczych lub wyjeżdżały na roboty sezonowe. Biedniejsze nosiły zamiast prawdziwych, korale sztuczne, tzw. chlebowe.
Na warsztatach „Strój się!” dziewczęta własnoręcznie nanizały koraliki, które nie były tej samej wielkości, ale ich wielkość zwiększała się ku środkowi nitki. Drzewiej noszono nieparzystą liczbę sznurków, zwykle jeden, trzy lub pięć, ale czasami, gdy koraliki były mniejsze, noszono więcej sznurków. Wielkość korali i ilość sznurków w naszyjniku świadczyły o zamożności kobiety, dlatego dziewczęta wybrały złoty środek i wykonały trzy sznury.
W wielu kulturach koralom przypisywano magiczną moc. Miały zapobiegać bólom głowy, chorobom, chronić przed zaczarowaniem i urokami. Powszechne było przekonanie, że gdy kobieta choruje, korale różowieją i bledną, gdy jest zdrowa – mają barwę czerwoną. Nasze korale będą miały zawsze barwę czerwoną – to chyba dobry znak.
Warsztaty „Strój się!” zorganizowane zostały w ramach projektu „(U)korzeni przed tradycją” Programu Działaj Lokalnie Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności administrowanego przez Akademię Rozwoju i Filantropii w Polsce oraz Fundację Fundusz Lokalny w Leżajsku.
Koordynator projektu
Edyta Kusa- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły